Dzisiaj w Kościele Pokamedulskim na warszawskich Bielanach, wraz z Przyjacielem muzyków księdzem Wojtkiem Drozdowiczem, pożegnaliśmy Leszka Świerszcza.
Oprócz księdza, w imieniu rodziny, Leszka pożegnała córka Nicky Świerszcz, a w imieniu środowiska muzycznego Tomasz Kopeć z Polskiej Fundacji Muzycznej. Wspaniała oprawa muzyki organowej i utwory na trąbkę w wykonaniu Krzysztofa Tomaszewskiego towarzyszyły pożegnaniu legendarnego menadżera Cricket Clubu.
Niezwodny Mietek Jurecki uruchomił swoją basówkę podczas spotkania w podziemiach kościoła, gdzie wspomnieniom o Leszku nie było końca. Jutro urna z prochami Leszka Świerszcza zostanie przewieziona do USA, gdzie zostanie złożona w grobie rodzinnym w New Jersey.
Wszystkim, którzy wsparli ostatnie lata życia w chorobie Leszka, serdecznie dziękujemy w imieniu Fundacji. Wasze wpłaty pomagały go rehabilitować oraz zaopatrywać w środki higieniczne, pielęgnacyjne i kosmetyczne, niezbędne dla pacjenta leżącego.
Środki finansowe, jakie pozostały na subkoncie po śmierci Leszka, spożytkowaliśmy na dofinansowanie kosztownych procedur związanych z podróżą urny do USA.
Tym samym zbiórka dla Leszka została zakończona, a konto zostanie zamknięte.
Teraz będziemy trzymać kciuki, by Jacek Wroński zdołał dokończyć film dokumentalny wspominający niezwykle zasłużonego dla kultury polskiej Leszka Świerszcza.
Prosimy pamiętać, że Wasze 1,5% podatku może wesprzeć Polską Fundację Muzyczną w pomaganiu Ludziom Muzyki, takim jak Leszek